Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Baltimore czeka na uchodźców

Amerykańskie Baltimore chciałoby przyciągnąć więcej uchodźców. Czyli da się

Anne Ditmeyer / Flickr CC by 2.0
Uchodźcy są zmartwieniem władz Baltimore. Tyle że miejscowa burmistrz nie narzeka z powodu fali uchodźców, którzy zalewają jej miasto, tylko dlatego, że chciałaby przyjąć ich znacznie więcej.

Baltimore jest dzisiaj chyba jedynym miastem, którego władze chciałyby przyciągnąć większą liczbę uchodźców. Kiedyś było kwitnącym portowym i przemysłowym miastem, ale od lat podupada i wyludnia się. W 1960 r., z 960 tys. mieszkańców, było szóstą metropolią Stanów Zjednoczonych. Dziś liczy 622 tys. dusz i nie mieści się nawet w pierwszej dwudziestce piątce. Poza ścisłym centrum na ulicach straszą pustostany, miasto wyraźnie zbiedniało, wzrosła przestępczość, a wielu mieszkańców na miejscu nie widzi na dla siebie żadnych perspektyw.

Ten ponury obraz miasta w połowie tego roku dopełniły doniesienia o śmierci aresztowanego przez policję czarnoskórego Freddiego Graya i zamieszkach, jakie to zdarzenie wywołało. Uliczne protesty pokazały też, jak głębokie i wciąż żywe są w napięcia rasowe. Teraz o Baltimore znowu się mówi, ale w kontekście miejsca, które chciałoby przyciągnąć jak najwięcej uchodźców. Choć z perspektywy europejskich miast, które częściej obawiają się, niż witają uchodźców z otwartymi ramionami, brzmi to dziwnie. Władze miasta już od kilku lat próbują przyciągnąć nowych mieszkańców.

Od ponad dekady miasto wykorzystywane jest jako punkt wyjścia dla uchodźców. Agencje federalne z ramienia Departamentu Stanu co roku przysyłają tu od 700 do 800 osób z krajów zmagających się z trudnościami, takich jak Nepal, Irak i Erytrea. Jednak po kilku latach większość z tych nowych przybyszy przeprowadza się do innych miast. Tymczasem władze Baltimore chciałyby ich zatrzymać. Pani burmistrz niedawno przyłączyła się nawet do 17 innych miast zainteresowanych przyjęciem uchodźców z Syrii, których liczba w przyszłym roku ma wzrosnąć pięciokrotnie – z 2 tys.

Reklama