113 milionów osób (czyli prawie trzy Polski) – tylu imigrantów przebywało na przełomie lat 2010–2011 w krajach OECD, skupiającej 34 najbardziej rozwinięte państwa demokratyczne. Spośród nich aż 31 milionów posiadało wykształcenie wyższe, czyli 13 milionów więcej niż dziesięć lat wcześniej – wynika z najnowszego raportu „Connecting with Emigrants 2015”, wydanego przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
Emigrujący są coraz lepiej wykształceni, a udział osób z wyższym wykształceniem wzrósł do 30 z 25 proc. (na przestrzeni 2000–2011). W tym samym czasie udział najniżej wykształconych zmalał z 41 do 33 proc.
Idzie to w parze z naturalną światową tendencją: mamy coraz większy dostęp do edukacji, coraz więcej osób się kształci. W szczególności dotyczy to Środkowego Wschodu i Północnej Afryki, gdzie liczba osób z wyższym wykształceniem wzrosła (w omawianym okresie) o 50 proc., w Azji i Oceanii (wzrost o 90 proc.!), Ameryki Południowej i Karaibów (o 80 proc.!).
Emigracja do państw OECD ma jednak przede wszystkim charakter wewnętrzny: większość imigrantów, i dotyczy to każdego poziomu wykształcenia, to obywatele innych państw OECD. Są oni też najbardziej wykształconą grupą wśród ogółu imigrantów.
Drugą największą grupę wśród najwyżej wykwalifikowanych i wykształconych stanowią mieszkańcy Azji i Oceanii, a przede wszystkim Chin, zaś Latynosi i mieszkańcy Karaibów oraz obywatele państw europejskich nienależących do OECD dominują wśród imigrantów średnio wykształconych.