Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Szwecja wymięka

Imigranci w szwedzkim Malmö, wrzesień 2015 r. Imigranci w szwedzkim Malmö, wrzesień 2015 r. Ola Torkelsson/TT News Agency/Reuters / Forum

Pani wicepremier Åsa Romson miała łzy w oczach, kiedy ogłaszała te nadzwyczajne postanowienia rządu – podały agencje. Nazwała je „strasznymi, ale podjętymi pod przymusem”. W dwa tygodnie po przywróceniu kontroli na granicach Szwecja postanowiła drastycznie zrewidować zasady przyjmowania uchodźców. Mają one od tej pory odpowiadać „minimum unijnemu”. Decyzje o przyznaniu prawa pobytu będą miały tylko charakter tymczasowy, uchodźcy będą mieli ograniczone prawo do sprowadzania rodzin, zmniejszone też zostaną świadczenia, żeby bardziej zniechęcały, niż zachęcały. Szwecja stała się ofiarą własnego sukcesu, ostatnio na listach notowań dla kandydatów na imigrantów wyprzedziła nawet Niemcy. Udzielała schronienia chętnie i rzadko odsyłała do domu. Efekt: w tym roku spodziewa się 190 tys. uchodźców, a ostatnio przybywało ich tutaj grubo ponad tysiąc tygodniowo. Z powodu wyczerpania bazy noclegowej, również w ośrodkach pod kołem polarnym, rząd prowadzi rozmowy na temat wyczarterowania wielkich statków wycieczkowych, rozważa się też adaptację platform wiertniczych pod potrzeby przybyszów. Wielki problem stanowią ci, którzy twierdzą, że mają poniżej 18 lat; są przyjmowani poza kolejką, ale to wielkie pole do nadużyć, a gospodarze, w przeciwieństwie np. do Duńczyków i Norwegów, nie stosują testów określających wiek, bo to sprzeczne z prawami człowieka.

Polityka 49.2015 (3038) z dnia 01.12.2015; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 6
Reklama