Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Rozchwiana Ukraina

Dymisja ministra rozwoju gospodarczego i handlu Aivarasa Abromavicziusa wywołała prawdziwe trzęsienie ziemi na Ukrainie. Dymisja ministra rozwoju gospodarczego i handlu Aivarasa Abromavicziusa wywołała prawdziwe trzęsienie ziemi na Ukrainie. Roman Pilipey/EPA / PAP

Kryzys polityczny na Ukrainie – w związku z niedawnym odejściem czterech ministrów z rządu Arsenija Jaceniuka – wisiał już tylko na włosku, ale dopiero dymisja ministra rozwoju gospodarczego i handlu Aivarasa Abromavicziusa wywołała prawdziwe trzęsienie ziemi (sam Abromaviczius mówi, że jego odejście to zimny prysznic dla Ukrainy). Litwin z ukraińskim obywatelstwem objął stanowisko w rządzie z protekcji prezydenta Petro Poroszenki i był w nim jedną z gwiazd; nieuwikłany w lokalne układy miał ukrócić wpływy oligarchów i przybliżać ukraińską gospodarkę do standardów unijnych. Tymczasem minister, na odchodnym, oskarżył rządzących o niechęć do walki z korupcją, popieranie systemu oligarchicznego i zaniechanie skutecznych reform. Nie oszczędził otoczenia samego prezydenta i osób z jego frakcji parlamentarnej, Bloku Petra Poroszenki. Ostrzegł przed bliską katastrofą takiej polityki, wskazując malejące poparcie dla władz.

Obecny kryzys grozi rozpadem koalicji, i tak już bardzo rozchwianej, utratą większości w parlamencie, dymisją premiera Jaceniuka (jego odejścia domaga się partia Samopomoc oraz radykałowie) i gabinetu, a nawet przedterminowymi wyborami. Zaniepokojenie wyraził Międzynarodowy Fundusz Walutowy, wzywając do kontynuacji reform i żądając przedstawienia mapy drogowej, jeśli Kijów chce otrzymać kolejną transzę kredytu, 1,7 mld dol. A wstrzymanie kredytów grozi klęską ukraińskich finansów. Denerwują się też wspierający finansowo Ukrainę Amerykanie i Niemcy. W ostatni weekend, podczas konferencji na temat bezpieczeństwa w Monachium, prezydent Poroszenko musiał się mocno tłumaczyć ze zwolnienia tempa zmian i rozpasanej korupcji.

Polityka 8.2016 (3047) z dnia 16.02.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 8
Reklama