Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Interes wojenny

Giennadij Timczenko, magnat naftowy uchodzący za przyjaciela i kasjera prezydenta Władimira Putina. Giennadij Timczenko, magnat naftowy uchodzący za przyjaciela i kasjera prezydenta Władimira Putina. Sasha Mordovets / Getty Images

Rosjanie pomagają tzw. Państwu Islamskiemu (PI) eksploatować gaz ziemny, donosi „Foreign Policy”. Magazyn powołuje się na źródła rządowe w skłóconej z Rosją Turcji i syryjskich rebeliantów atakowanych przez lotnictwo rosyjskie. Chodzi o pole gazowe Tuweinan w północnej Syrii. Od prawie dekady jego zagospodarowaniem zajmowało się przedsiębiorstwo Strojtransgaz, należące do Giennadija Timczenki, magnata naftowego uchodzącego za przyjaciela i kasjera prezydenta Władimira Putina. Strojtransgaz budował mimo trwającej wojny. W 2013 r. pole przeszło w ręce syryjskich rebeliantów, rok później podbiło je PI i pod jego nadzorem zostało uruchomione. Zrobić to mieli rosyjscy inżynierowie, podobno nadal tam obecni. Dzięki nim gaz płynie m.in. do elektrowni w Aleppo.

Resztki syryjskiej gospodarki oplecione są siecią podobnych powiązań, podtrzymywanych przez prywatny biznes, armię pośredników i przemytników. Nawet najbardziej zaciekłych wrogów zbliża możliwość zrobienia interesu. Syryjski prezydent Baszar-Asad walczy na froncie z PI, ale kupuje od niego gaz. PI eksterminuje sunnitów, ale handluje z sunnickimi ugrupowaniami itd. W ten sposób strony zdobywają fundusze na działalność, a zwykli mieszkańcy miewają zaopatrzenie. I ostatecznie to oni płacą wszelkie rachunki: wojna trwa od prawie sześciu lat, od marca 2011 r. w Syrii zginęło od 250 do 470 tys. osób, a według najnowszych szacunków syryjskiego ośrodka badawczego SCPR zniszczeniu uległ majątek wart 255 mld dol.

Polityka 8.2016 (3047) z dnia 16.02.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 8
Reklama