Nazywa się Micheil Saakaszwili. I jest niezbędny zarówno prezydentowi Poroszence, jak i wielu Ukraińcom, którzy już stracili nadzieję na zmiany.
Kryzys ekonomiczny i polityczny poturbował ostatnio ukraińską scenę polityczną. Wprawdzie liderem sondaży pozostaje Blok (prezydenta) Petra Poroszenki, ale tuż za nim są sieroty po Wiktorze Janukowyczu z Opozycyjnego Bloku, a „Blok Micheila Saakaszwilego” jest już czwarty (11,6 proc.) w sondażach. Problem polega jednak na tym, że „Blok” Saakaszwilego istnieje na razie tylko w wyobraźni dziennikarzy i pracowników sondażowni. Dla coraz liczniejszej grupy Ukraińców Gruzin jest jednak uosobieniem nowoczesnego polityka, który naprawi im państwo, obroni przed Rosją i zaprowadzi do Europy.
Polityka
11.2016
(3050) z dnia 08.03.2016;
Świat;
s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Ukraińskie marzenie"