Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Sąd nie walczy z prezydencką łaską

Salomonowy wyrok sądu w sprawie Kamińskiego. Ale nie wszystkim da satysfakcję

. . Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że prezydenckie ułaskawienie ministra Mariusza Kamińskiego i innych skazanych funkcjonariuszy uniemożliwia dalsze prowadzenie ich procesu.

Wobec tego – nie wypowiadając się w ogóle, czy funkcjonariusze są winni czy nie – sąd uchylił skazujący wyrok i umorzył sprawę.

Na podstawie krótkiego uzasadnienia, jakie sąd przedstawił, można powiedzieć, że to wyrok salomonowy. Daje on satysfakcję prezydentowi, nie ignorując jego decyzji o ułaskawieniu skazanych funkcjonariuszy. Ci jednak nie otrzymali żadnej satysfakcji – bowiem nie zostali uniewinnieni od poważnych zarzutów bezprawia w stosunku do inwigilowanych osób.

Teoretycznie od tego wyroku służy jeszcze kasacja do Sądu Najwyższego. Mało prawdopodobne, by złożył ją Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny, skoro w ogóle uważał skazanie swego ministerialnego kolegi za skandal. Może ją jednak złożyć Rzecznik Praw Obywatelskich oraz osoby pokrzywdzone bezprawną inwigilacją.

Każdy wyrok trzeba przyjąć do wiadomości i szanować. Tu komentarz dotyczy przede wszystkim postępowania prezydenta i jego prawa łaski. Nikt nie kwestionuje, że prezydent ma prawo łaski. Jednak powinien z tego prawa korzystać w sposób zgodny z kodeksem postępowania karnego, który nakazuje mu określony tryb postępowania. Prezydent mianowicie musi zapoznać się z aktami sprawy i zasięgnąć opinii prokuratora i sądu. Zlekceważył te procedury. To bardzo źle.

Ponadto kieruję się opinią mego zmarłego w zeszłym roku kolegi, wybitnego konstytucjonalisty, prof. Piotra Winczorka, który w swoim dziele o konstytucji napisał: „Korzystając lub odmawiając skorzystania z prawa łaski, Prezydent RP nie uczestniczy w wymiarze sprawiedliwości (por. art. 175 ust. 1); ułaskawiając, okazuje skazanemu miłosierdzie. Osoba objęta ułaskawieniem nie została przez to uniewinniona; jest nadal, aż do zatarcia skazania, uważana za karaną”.

Reklama