Po krwawych konfliktach z lat 90. towarzyszących rozpadowi Jugosławii pozostało morze niezarejestrowanej broni.
W zamachach terrorystycznych w Paryżu i Brukseli, jak wynika z postępów śledztwa, był jeszcze jeden wspólny mianownik: broń i amunicja użyte przez napastników w dużym stopniu pochodziły z Bałkanów. W tym niezastąpione kałasznikowy, w wersji jugosłowiańskiej – Zastava M70. To z nich m.
Polityka
17.2016
(3056) z dnia 19.04.2016;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 11