Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Katastrofa egipskiego samolotu. Trwają poszukiwania wraku

. . ERIC SALARD / Flickr CC by SA
Airbus A320 linii EgyptAir lecący z Paryża do Kairu z 66 osobami na pokładzie zniknął z radarów 45 minut przed spodziewanym lądowaniem na lotnisku w stolicy Egiptu.

Przedstawiciele greckich władz poinformowali, że ok. 230 mil morskich na południe od Krety służby poszukiwawcze znalazły dwie kamizelki ratunkowe oraz plastikowe przedmioty. Najprawdopodobniej pochodzą one z egipskiego samolotu. „Znaleźliśmy wrak – mówi CNN wiceprezes egipskich linii lotniczych Ahmed Adel. – Jest wiele powodów, dlaczego zdarzają się katastrofy lotnicze. Na tym etapie nie wiadomo, co się stało”.

Okazało się jednak, że to fałszywy alarm. Wraku poszukują ekipy ratunkowe z Francji, Grecji, Turcji i Egiptu.

Sherif Fathy, egipski minister lotnictwa cywilnego stwierdził, że bardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy jest zamach terrorystyczny niż usterka techniczna. Aleksandr Bortnikow, szef rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa również stwierdził, że „według wszelkiego prawdopodobieństwa” powodem katastrofy był zamach.

Wcześniej Panos Kammenos, grecki minister obrony, wyjaśniał, że samolot przeprowadził 90-stopniowy zakręt w lewo, a następnie 360-stopniowy w prawo, spadając z wysokości 37 tys. stóp do 15 tys. stóp, a sygnał został przerwany na wysokości ok. 10 tys. stóp. 

Naszym obowiązkiem jest dowiedzenie się, co się wydarzyło. Żadna hipoteza nie jest wykluczona – stwierdził Francois Hollande, potwierdzając po godzinie 13., że samolot się rozbił.

Co wiemy do tej pory?

Samolot wystartował z paryskiego lotniska Charles de Gaulle’a w środę o g. 11.09. Z radarów zniknął ok. 2.30 w nocy, 45 minut przed planowanym lądowaniem w Kairze – znajdował się wtedy nad morzem Śródziemnym, blisko 280 km od egipskiego wybrzeża. Samolot spadł do morza ok.130 mil morskich od greckiej wyspy Karpathos.

Reklama