Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Wyszehrad bez Czech?

Czeskie elity polityczne dobrze wiedzą, że to kraje Zachodu są najważniejszym partnerem gospodarczym Czech. Czeskie elity polityczne dobrze wiedzą, że to kraje Zachodu są najważniejszym partnerem gospodarczym Czech. Aw58 / Wikipedia

Jedynym rządem z Czwórki Wyszehradzkiej, który w przeczuciu możliwego rozpadu Unii Europejskiej stara się zademonstrować, że chce pozostać częścią Zachodu, jest rząd czeski” – napisał z okazji niedawnego szczytu Grupy Wyszehradzkiej (V4) słowacko-czeski publicysta Martin M. Szimeczka. Politycy i dyplomaci w praskich kuluarach mówią wprost: jeśli w lecie nadal Zachód będzie samotnie, bez wsparcia Europy Wschodniej szarpał się z kryzysem uchodźczym, a Polacy i Węgrzy nie przestaną eskalować napięcia z Berlinem i Brukselą, rząd czeski zdecydowanie odetnie się od swoich sąsiadów, być może wyjdzie z V4 i wybierze współpracę z Zachodem. Czeskie elity polityczne dobrze wiedzą, że to kraje Zachodu, a szczególnie RFN, są najważniejszym partnerem gospodarczym Czech, a poważnych alternatyw właściwie nie ma.

We wspomnianym tekście Szimeczka pisze, że również Słowacja jest rządzona przez populistów, a obóz prozachodni jest w koalicji bardzo słaby. Dlatego zmiany mogą przyspieszyć – w 1992 r. odbyły się w ówczesnej Czechosłowacji wybory, w których temat demontażu państwa był niemal nieobecny, a po kilku miesiącach Federacja przestała istnieć. Szimeczka przypomina jednak, że choć Czechy mają prozachodni rząd, to nastroje w społeczeństwie są bardzo podobne do polskich czy węgierskich. W czeskich sondażach popularności prowadzą populiści, a wybory – za półtora roku.

Polityka 25.2016 (3064) z dnia 14.06.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama