Świat

Clinton już wygrała z Trumpem. W Polsce

oko.press / Facebook

Gdyby u nas odbyły się wybory na prezydenta USA, Clinton wygrałaby je z czterokrotną przewagą. Ale Trumpowi ufamy bardziej niż inni w Europie. Poza Węgrami.

Na pytanie „kogo by poparli, gdyby mieli wziąć udział w amerykańskich wyborach”: 67 proc. Polek i Polaków wybrało Hillary Clinton, 16 proc. Donalda Trumpa. Gdy odliczymy głosy tych, którzy odmówili udziału w tych wyborach, uzyskamy wynik: Clinton – 81 proc., Trump – 19 proc. Uderzająca była 10-krotna przewaga pani Clinton wśród kobiet (73 proc. do 7 proc.) i tylko przeszło dwukrotna wśród mężczyzn (59 proc. do 26 proc.). Poza kobiecą solidarnością zadziałała pewnie znana z wielu badań niechęć kobiet do polityków radykalnych, agresywnych i populistycznych. Największe poparcie Trump zyskał w grupie 18–29 lat (aż 34 proc.) i jest to kolejny sygnał, jak zrewoltowana jest generacja 20-latków. Badani deklarujący poparcie dla PO i Nowoczesnej niemal w komplecie wskazali Clinton. Ludzie PiS głosowali na Trumpa (24 proc.), ale i wśród nich wygrała Clinton (51 proc.). Trump triumfował tylko raz – w elektoracie partii KORWiN.

W niedawnym sondażu Pew Research Center w 15 krajach świata Polacy/ki wykazali/ły się tradycyjnie największym zaufaniem do USA. Nie przełożyło się to jednak na zaufanie ani do Obamy (europejska średnia 77 proc., u nas – 58), ani do Hillary Clinton (59 proc. do 41). Trump wypadł u nas słabo, ale lepiej niż gdzie indziej: ufa mu 15 proc., nie ufa 43 proc. Podobne proporcje (1:3) wystąpiły tylko we Włoszech. Były też dwa kraje bardziej trumpolubne: Węgry (20 proc. do 42 proc.) i Chiny (22 proc. do 40 proc.).

Polityka 28.2016 (3067) z dnia 05.07.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 14
Reklama