Świat

Ziemie odzyskane

Na świecie wciąż powstają nowe lądy

Wizualizacja Khazar Islands, Azerbejdżan Wizualizacja Khazar Islands, Azerbejdżan materiały prasowe
Najbardziej spektakularne budowle jutra powstają dziś na lądzie, którego wczoraj nie było. Już nie odkrywamy nowych ziem, po prostu je tworzymy.
Odwiedzana przez 20 mln turystów rocznie wyspa SentosaChensiyuan/Wikipedia CC BY 4.0 Odwiedzana przez 20 mln turystów rocznie wyspa Sentosa

Klimatolodzy od lat ostrzegają: podnosi się poziom wód w oceanach, grożąc zalaniem znacznych partii tego, co jest dziś zamieszkanym lądem. Tymczasem mapy satelitarne pokazują coraz to nowe obszary wyłaniające się z wód – od Chin po Nigerię. Rosną w zawrotnym tempie, budząc radość deweloperów, niepokój polityków i smutek ekologów. Po gorączce budowania wieżowców świat opanowała nowa mania – sztuczna produkcja lądu.

Znana była od stuleci – w XVII w. Holendrzy wypompowywali wodę z lądu za pomocą wiatraków i grobli, później Brytyjczycy i Chińczycy zasypywali płycizny kamieniami i mułem, by powiększyć porty. Teraz jednak tworzenie tzw. reclaimed land (z ang. ziemia odzyskana) przybiera ogromną skalę i może stanowić intratną inwestycję. Taki ląd to czysta karta: stworzony w dogodnym położeniu, nieobciążony roszczeniami, z nową infrastrukturą i możliwością budowania bez protestów społecznych czy przesiedleń. Według obliczeń ekspertów z kilku chińskich uczelni, budowanie od zera przynosi zyski średnio stukrotnie wyższe od kosztów.

Czerwona kropka

W pierwszych dniach sierpnia eksperci od pogłębiania, osuszania i budowania lądu spotkają się w Singapurze na corocznej konferencji. Trudno o bardziej adekwatne miejsce: miasto-państwo położone nad cieśniną Malakka, przez którą przepływa czwarta część towarów przewożonych statkami, jest rekordzistą. Od powstania pół wieku temu zwiększyło swą powierzchnię aż o 22 proc. Nazywany kiedyś lekceważąco „małą czerwoną kropką”, Singapur stał się bankową i handlową stolicą Azji, ale jego dalszy rozwój w największym stopniu zależy od zwykłego piasku.

Do stworzenia 1 km kw. sztucznego lądu potrzeba około 37,5 mln m sześc. piachu (najlepszy jest ten pobrany z dna mórz). Singapur jest największym importerem tego surowca, rezerwy sprowadza z coraz dalszych zakątków i pieczołowicie składuje.

Polityka 29.2016 (3068) z dnia 12.07.2016; Świat; s. 49
Oryginalny tytuł tekstu: "Ziemie odzyskane"
Reklama