Właściciel „The Sun” długo się wahał. 85-latek ważył interesy komercyjne i prawicowe sympatie. Nikt nie wiedział do końca, co tak naprawdę myśli: jego świeżo poślubiona czwarta żona zakazała mu podobno tweetowania. W końcu Rupert Murdoch postawił na Brexit.
W połowie czerwca jego tabloid „The Sun” (czyli „Słońce”) w Anglii i Walii ukazał się z niezwykłą okładką. Były na niej wielkie litery w granatowo-czerwonych kolorach brytyjskiej flagi i hasło: „BeLEAVE in Britain” (gra słów – „Uwierz w Brytanię” i wielkimi literami „wyjdź”). Ta okładka gazety, która sprzedaje 1,7 mln egzemplarzy (najwięcej w świecie anglosaskim), była wszędzie, jak wyborczy plakat – na stacjach benzynowych, w supermarketach i księgarniach. I zadziałała.
Historyczna decyzja Wyspiarzy
„Murdoch nie stawia zwykle na przegranych. To musi bardzo martwić zwolenników Unii” – tweetował znany publicysta BBC i ITV Robert Peston. Rynki natychmiast zareagowały gwałtownym spadkiem kursu funta. – „The Sun” miał bardzo istotny wpływ na głosowanie. Rozpalił emocje i ośmielił parę milionów ludzi, którzy prawie nigdy nie głosują, by poszli do referendum i podjęli ryzyko. Mieli poczucie, że wreszcie mogą o czymś zdecydować – podkreśla prof. Charlie Beckett, medioznawca z London School of Economics.
Prawie 70 proc. z 4 mln czytelników „The Sun” to w większości „C2DE”, jak mówią o nich marketingowcy – słabo wykwalifikowani robotnicy, pracownicy sezonowi, emeryci i bezrobotni.