Czeskie ministerstwo rolnictwa, przy gorliwym wsparciu tamtejszej prasy, rozpoczęło kolejną bitwę w wielkiej wojnie przeciwko pochodzącej z Polski żywności. Tym razem okazało się, że Czechom grożą polskie jaja. Kurze. Konkurowanie z jajkami sprzedawanymi po cenach – nie boję się tego powiedzieć – dumpingowych – jest niemożliwe – oznajmił na spotkaniu z dziennikarzami wiceminister rolnictwa Jirzi Szir. I dodał, że czescy producenci potrzebują 1,50–1,70 korony na wyprodukowanie jednego kurzego jajka, przy czym cena zależy od tego, czy to jajko ekologiczne, z wolnego wybiegu czy z chowu klatkowego.