Świat

Groźba autokarowa

Wiec poparcia dla prezydenta Erdogana Wiec poparcia dla prezydenta Erdogana Yasin Bulbul/Anadolu Agency/ABACA / East News

Milionowy wiec poparcia dla prezydenta Turcji to również manifestacja niechęci społeczeństwa do płynącej z Europy krytyki Erdogana.

Kanclerz Austrii Christian Kern wezwał Unię do zakończenia „tej dyplomatycznej fikcji” i zerwania negocjacji członkowskich z Turcją. Przekonywał, że to, co się dzieje po nieudanym puczu (aresztowania tysięcy m.in. nauczycieli, lekarzy i sędziów piłkarskich), ma się nijak do standardów europejskich. Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker próbował tonować sprawę, ale atmosfera w relacjach Brukseli z Ankarą, gęstnieje i zaczyna zagrażać również umowie w sprawie migrantów.

Wiosną UE zawarła z Turcją porozumienie o blokowaniu migrantów z Bliskiego Wschodu, którzy w zeszłym roku w liczbie prawie 1,5 mln przybyli do Europy. Turcy obiecali, że będą to robić sumienniej, jeśli Unia zapłaci im w sumie 6 mld euro (na utrzymanie obozów dla migrantów) i zniesie wizy dla obywateli Turcji. Ankara z umowy się wywiązuje i liczba migrantów drastycznie spadła. Z drugiej strony pieniądze na obozy w Turcji płyną niezakłócenie, ale z wizami może być problem. Szef tureckiego MSZ zagroził, że jeśli Unia do października nie wprowadzi ruchu bezwizowego, koniec z umową o migrantach. Jego niemiecki odpowiednik powiedział, że to „szantaż”, i przypomniał, że warunkiem zniesienia wiz jest liberalizacja tureckiego prawa antyterrorystycznego, które dziś używane jest głównie do prześladowania legalnej opozycji. Coraz też więcej polityków w Unii zgadza się z tym, co powiedział kanclerz Kern, i nie chce słyszeć o zniesieniu wiz pod żadnym warunkiem. Być może więc Turcy jeszcze tej jesieni – zgodnie z obietnicą – zaczną autokarami podwozić migrantów do unijnej granicy.

Polityka 33.2016 (3072) z dnia 09.08.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama