Świat

Następca niesie trumnę

Zmarł Islam Karimow, prezydent Uzbekistanu. Zmarł Islam Karimow, prezydent Uzbekistanu. Bahtiyar Abdukerimov/Anadolu Agency / Getty Images

Zmarł Isłam Karimow, prezydent Uzbekistanu. Miał 78 lat, był wzorowo bezlitosnym środkowoazjatyckim autokratą. Przez ponad ćwierć wieku pozostawał jedynym punktem odniesienia dla kraju zarządzanego według najlepszych reguł państwa policyjnego. Dla 30-mln, skromnie żyjącego Uzbekistanu odejście schorowanego Karimowa oznacza wejście w nową polityczną erę, którą rozpoczyna rywalizację o konfitury związane z przechwyceniem urzędu prezydenckiego. Zmarły nie namaścił następcy, nie założył dynastii. Władzy raczej nie przejmie któraś z jego córek – młodsza Lola, ambasadorka w paryskiej centrali UNESCO, czy starsza Gulnara, profesor uniwersytetu, projektantka mody i celebrytka, skompromitowana skandalami korupcyjnymi i obyczajowymi.

Prezydent trafił do szpitala pod koniec sierpnia, ale rząd przez kilka dni nie informował o stanie zdrowia pacjenta. Rosyjskich neurologów, w czasie gdy podobno nieśli mu pomoc po udarze, zamiast w Taszkiencie widziano w moskiewskich instytutach. Niektóre rządy nadsyłały kondolencje jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem zgonu. Niewykluczone, że okres „hospitalizacji” wykorzystano na zakulisowe rozstrzygnięcie losów sukcesji. Teoretycznie prezydenta wybiorą obywatele w rychłych wyborach, ale pewne jest, że głosowanie ani wolne, ani uczciwe nie będzie.

Karimowa pochowano w rodzinnej Samarkandzie. Trumnę niósł m.in. wieloletni premier i główny organizator uroczystości pogrzebowych Szawkat Mirzijojew. Widzi się w nim faworyta do przejęcia schedy. Uchodzi za przywódcę najsilniejszej grupy polityczno-biznesowej w kraju, tzw. klanu samarkandzkiego (z niej wywodził się Karimow), słynie z gwałtownego charakteru i brutalności, jest przekonany, że zawsze ma rację.

Polityka 37.2016 (3076) z dnia 06.09.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama