Hiszpańska klasa polityczna od miesięcy, mimo powtórzonych wyborów, nie jest w stanie wyłonić rządu. Natomiast (prawie) wszyscy są zgodni co do jednego: należałoby w Hiszpanii zmienić czas i na stałe przesunąć go o godzinę. Na berliński czas środkowoeuropejski przestawił ojczyznę przed laty… gen. Franco, w geście sympatii i podziwu dla Hitlera. I tak już zostało, z wszystkimi konsekwencjami: pracy od 9.00 do 19.00, z dwugodzinną sjestą w ciągu dnia, bardzo późnych obiadokolacji, które przeciągają się do północy, już nie mówiąc o mocno nocnym życiu towarzyskim.
Polityka
37.2016
(3076) z dnia 06.09.2016;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 11