Świat

Koniec roku smoka

W chińskiej prowincji Henan właśnie powstaje gigantyczny pomnik Mao Zedonga. W chińskiej prowincji Henan właśnie powstaje gigantyczny pomnik Mao Zedonga. China Stringer Network/Reuters / Forum

W Azji zmiany kadrowe. Po długim panowaniu zmarł król Tajlandii – następca-bawidamek dobrze nie rokuje. Japoński cesarz rozmyśla o abdykacji, ale poddani wolą, by pozostał na tronie. Dłuższa jest lista zmian w republikach, a w przestrzegającej hierarchii Azji osobowość i humory przywódców decydują o treści i stylu polityki. Zmarłego dyktatora Uzbekistanu zastąpił jego dworzanin. Po skandalu parlament przepędził panią prezydent Korei Płd. Filipinami zaczął rządzić nieobliczalny mściciel linczujący podejrzanych o łamanie prawa, Birmą – pierwszy od pół wieku cywil z opozycji, Tajwanem – pani prezydent z doktoratem z London School of Economics, która chce niepodległości wyspy. Groźnie koliduje to z polityką jednych Chin, ortodoksyjnie przestrzeganą przez komunistów z Pekinu. Ich szef Xi Jinping w kończącym się Roku Smoka – i coraz gorszych wskaźników gospodarczych – parł do powiększania wpływów ChRL na morzach i w globalnym handlu. Podkreślał rolę partii w chińskim społeczeństwie i gospodarce. Chce powrotu do szlachetnych rozwiązań maoizmu. Ma to ukrócić wolnomyślicielskie tęsknoty, te mogą kiełkować, jeśli partia zawiedzie oczekiwania. Obaw, że jego domena mogłaby zbłądzić w stronę liberalnej demokracji, nie ma satrapa z Korei Płn. – trzyma się tym mocniej, im głośniej gwiżdże na sankcje i częściej przeprowadza próby atomowe.

Polityka 52/53.2016 (3091) z dnia 18.12.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat 2016; s. 17
Reklama