Jest tu wszystko, czego potrzeba w dobrej opowieści. Poznali się w latach 70., w czasach walki z dyktaturą Anastasio Somozy Debayle, na wygnaniu w sąsiedniej Kostaryce. Pewnego dnia w konspiracyjnym domu Rosario Murillo, gdzie powielano podziemne gazetki, zjawił się niejaki „Enrique”. To był Daniel Ortega. Zaiskrzyło. Młody bojownik zaadoptował dwójkę dzieci bojowniczki i poetki; od tamtej pory są nierozłączną parą – teraz także polityczną.