Kiedy zaginął grecki ambasador, 59-letni Kyriakos Amiridis, cała Brazylia traktowała tę rozwijającą się z dnia na dzień historię jak serial kryminalny. Ambasador, mieszkający na co dzień w Brasilii, opuścił wynajętym samochodem swój drugi dom, w Nova Iguacu niedaleko Rio de Janeiro – i wszelki ślad po nim zaginął. Okolica znana jest z rosnącej przestępczości, funkcjonują tu gangi, których ofiarą mógł paść, podejrzewano. Zwłaszcza kiedy pod mostem w Nova Iguacu odnaleziono jego ciało w zwęglonym samochodzie.