Świat

Królestwo Izrael

Yishai Sarid: Izrael zmierza w kierunku państwa religijnego

Mur Zachodni, czyli Ściana Płaczu w Jerozolimie. Najświętsze miejsce dla wyznawców judaizmu. Mur Zachodni, czyli Ściana Płaczu w Jerozolimie. Najświętsze miejsce dla wyznawców judaizmu. yeowatzup / Flickr CC by 2.0
Rozmowa z izraelskim adwokatem i pisarzem Yishaiem Saridem o wiszącej nad Izraelem groźbie przekształcenia w państwo religijne.
Yishai Sarid, izraelski pisarzstephan-roehl.de/Heinrich-Böll-Stiftung/Flickr CC by SA Yishai Sarid, izraelski pisarz

Yishai Sarid na co dzień pracuje jako adwokat we własnej kancelarii prawniczej w Tel Awiwie, specjalizującej się w prawie administracyjnym, jest również pisarzem, synem nieżyjącego już izraelskiego lewicowego polityka i poety Yossiego Sarida (był m.in. ministrem edukacji, a także środowiska).

W Polsce ukazała się dotychczas jedna książka Sarida „Limassol” – powieść o operacji tajnych służb (sam pisarz był w przeszłości oficerem wywiadu). Jego ostatnia, czwarta książka „Shlishi” – opowiadająca o odbudowaniu Trzeciej Świątyni, po tym, jak Izrael staje się Królestwem Judei. Powieść ta w Izraelu stała się bestsellerem, została też nagrodzona prestiżową nagrodą Bernsteina dla młodych pisarzy.

Świat przedstawiony przez Sarida jest fikcją literacką, lecz jak mówi pisarz, nie jest ona bardzo odległa od rzeczywistości i istnieje wiele sygnałów, że wkrótce może przestać być fikcją.

Agnieszka Zagner: – Ze wszystkich murów na świecie, dlaczego akurat ten jest tak ważny?
Yishai Sarid: – To, co nazywamy Ścianą Płaczu to część muru zewnętrznego Drugiej Świątyni, jedyna materialna pozostałość po tym miejscu. Świątynia była centrum żydowskiego życia – tu również mieszkał Bóg w Kodesz ha-Kodaszim [najświętszym ze świętych –AZ ], do którego kapłan wchodził tylko raz w roku w Jom Kippur. Trzy razy w roku do świątyni przybywali wszyscy z terenu Izraela, by złożyć dary. Świątynia była punktem odniesienia wielu żydowskich praw i procedur, nie tylko ośrodkiem religijnego życia, ale także symbolem suwerenności – obok znajdował się przecież pałac królewski. Dzisiaj Mur Zachodni to zaledwie cień dawnej świetności, ale także jedyne, co po niej pozostało, co sprawia, że jest on dla Żydów niezwykle ważny.

Reklama