red.
7 marca 2017
Dzień kobiety
W Afryce znowu brakuje wielkich liderów. Tak przynajmniej uważa kapituła Nagrody Ibrahima za Osiągnięcia w Afrykańskim Przywództwie, uważanej za najbardziej prestiżowe wyróżnienie na kontynencie. Zwycięzca dostaje 5 mln dol. płatnych przez 10 lat oraz po 200 tys. dol. rocznie do końca życia (z puli ufundowanej przez miliardera sudańskiego pochodzenia Mo Ibrahima), ale przede wszystkim chodzi o powszechne uznanie, bo laury wędrują tylko do niedawno emerytowanych szefów państw lub rządów, którzy w trakcie kadencji umocnili demokrację i prawa człowieka w swoich ojczyznach.
W Afryce znowu brakuje wielkich liderów. Tak przynajmniej uważa kapituła Nagrody Ibrahima za Osiągnięcia w Afrykańskim Przywództwie, uważanej za najbardziej prestiżowe wyróżnienie na kontynencie. Zwycięzca dostaje 5 mln dol. płatnych przez 10 lat oraz po 200 tys. dol. rocznie do końca życia (z puli ufundowanej przez miliardera sudańskiego pochodzenia Mo Ibrahima), ale przede wszystkim chodzi o powszechne uznanie, bo laury wędrują tylko do niedawno emerytowanych szefów państw lub rządów, którzy w trakcie kadencji umocnili demokrację i prawa człowieka w swoich ojczyznach. Niestety, od jej ustanowienia w 2006 r., laureatami nagrody zostało jedynie czterech polityków, z czego osta
Pełną treść tego i wszystkich innych artykułów z POLITYKI oraz wydań specjalnych otrzymasz wykupując dostęp do Polityki Cyfrowej.