Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

97 do 3 dla Czarnogóry

Czarnogóra Czarnogóra T.Abdullayev / Wikipedia

Senat USA zgodził się na przyjęcie Czarnogóry do NATO. To de facto przesądza sprawę, choć w sprawie akcesji głosować będą jeszcze trzy państwa Sojuszu. Dość nieoczekiwanie Czarnogóra stała się jednak przedmiotem sporu w Waszyngtonie. Pierwotnie senatorowie mieli głosować pod koniec stycznia, potem termin kilkakrotnie przekładano. Głównie za sprawą znanego libertarianina-pacyfisty senatora Randa Paula, który za pomocą proceduralnych kruczków praktycznie samotnie blokował decyzję. Paul tłumaczył, że USA, zapalając zielone światło dla Czarnogóry, wchodzą na wojenną ścieżkę z Rosją. Że ten ruch tylko zantagonizuje Moskwę, a Czarnogóra w NATO w niczym nie poprawi bezpieczeństwa Ameryki. Dodawał przy tym, że większość Amerykanów nie ma pojęcia, gdzie leży Czarnogóra, nikt na pewno nie chciałby posyłać na tamtejszy front swoich dzieci.

Republikański senator John McCain argumenty Paula skwitował stwierdzeniem, że stał się on właśnie mimowolnym pracownikiem Putina. Przypomniał również, że przed jesiennymi wyborami w Czarnogórze Rosjanie posunęli się do próby wywołania rozruchów, obalenia prozachodniego rządu. Ostrzegał też, że jeśli Czarnogóra nie wejdzie do NATO, to nie ma żadnej gwarancji, że za jakiś czas wciąż będzie demokratycznym państwem. Ostatecznie, z dwumiesięcznym opóźnieniem, za ratyfikacją było 97 na 100 amerykańskich senatorów.

Polityka 14.2017 (3105) z dnia 04.04.2017; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama