Jeżeli któregoś dnia Bóg zadecyduje, że Mugabe ma umrzeć, to w następnych wyborach wystawimy jego trupa! – tak żona prezydenta Zimbabwe w lutym komentowała doniesienia o jego słabym stanie zdrowia. Niewykluczone, że przed przyszłorocznym głosowaniem przyjdzie sprawdzić jej determinację, bo 93-letni Robert Mugabe, najstarszy przywódca Afryki, właśnie wziął zwolnienie i poleciał do ekskluzywnego szpitala w Singapurze, gdzie od kilku lat bywa stałym gościem. Według plotek zmaga się z przerzutami raka prostaty, ale jego otoczenie nie potwierdza tych informacji i oficjalnie utrzymuje stan jego zdrowia w tajemnicy.
Polityka
20.2017
(3110) z dnia 16.05.2017;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 11