Syria. Na wioskę Al-Dżina w prowincji Aleppo spadają amerykańskie pociski. Pentagon twierdzi, że zbombardowano budynek, w którym trwało spotkanie Al-Kaidy. Syryjskie źródła: że był to zwyczajny meczet, a ofiary to wierni. Białe hełmy mówią o 56 zabitych cywilach, z czego pięcioro to dzieci. Pentagon ujawnia zdjęcie, na którym widać budynek w połowie obrócony w gruzy. Przekonuje, że meczet to niewielki budynek widoczny z boku, a bomby spadły na świetlicę, w której byli terroryści.
Grupa architektów i filmowców z Londynu, skupionych w kolektywie Forensic Architecture (Architektura Śledcza), postanawia sprawdzić, jak było naprawdę. Analizują krążące po sieci zdjęcia, nagrania, rozmawiają ze świadkami. Proszą lokalnego fotografa o zdjęcia wnętrza zbombardowanego budynku. Korzystają z modelowania 3D.
Rozkład pomieszczeń, półki na buty, dywany, poduszki i egzemplarze Koranu wskazują, że był to działający meczet, a bomby spadły na część budynku, w której znajdowało się mieszkanie imama, łaźnia, toalety, kuchnia i zimowa sala modlitewna. Na zdjęciu z Pentagonu identyfikują ślady po pociskach Hellfire, które – według szefa Białych Hełmów – spadały na ludzi uciekających z meczetu.
Siedmiominutowy film – efekt dochodzenia – posłuży jako dowód w niezależnym śledztwie. „Jeśli tym, co zostało na scenie zbrodni, jest kupa gruzu, architekt ma lepsze kwalifikacje do jej analizy niż policja” – mówił „Guardianowi” założyciel Forensic Architecture Eyal Weizman.
Wizualizacje, modele, mapy
Wizualne śledztwa – tym się zajmują. Dzięki nim okazało się, że narzędzia architektoniczne i analiza przestrzenna mogą dostarczać dowodów sądowych tam, gdzie tradycyjne metody analizy są bezradne. „Chodzi nam o uczytelnianie sytuacji kryzysowych poprzez odpowiednią obróbkę materii” – mówiła w 2013 r.