Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Trump między morzami

Trójmorze – odpowiedź na Unię dwóch prędkości

Europa strachów na włoskim rysunku satyrycznym z przełomu XIX/XX w. Europa strachów na włoskim rysunku satyrycznym z przełomu XIX/XX w. AN
Szczyt Trójmorza w Warszawie to spełnienie marzeń polskiej prawicy. Ale liderzy regionu przyjadą do Warszawy nie dla prezydenta RP, tylko USA.

Trójmorze, łączące dziś 12 unijnych państw regionu, którego ostatni zjazd odbył się prawie rok temu w Dubrowniku, to powidok Międzymorza. Choć w nowej, bardziej subtelnej odsłonie. Przed drugim szczytem, który odbędzie się już za tydzień w Warszawie, na razie brak buńczucznych przemów o „polskim przewodnictwie”. Mówi się o sprawach, z którymi trudno się nie zgodzić: o konieczności poprawy infrastruktury pomiędzy krajami regionu (w tym słynnej Via Carpatia), bezpieczeństwie energetycznym, współpracy naukowej. Pojawiają się głosy o czerpaniu profitów z chińskiego nowego jedwabnego szlaku, który przez Europę Środkową musi przebiegać.

„Dzięki poszerzeniu istniejącej już współpracy (…) Europa Środkowa i Wschodnia staną się bardziej bezpieczne i bardziej konkurencyjne, przyczyniając się tym samym do wzmocnienia Unii Europejskiej jako całości” – można przeczytać w oficjalnej deklaracji przed szczytem.

1.

Rzecz jednak w tym, że ten dobry pomysł podszyty jest dobrze znaną prawicową retoryką. „Konieczne jest zniuansowanie układu relacji pomiędzy »centrum« i wskazanymi przez nie »peryferiami«, którego istotą jest jednokierunkowy transfer rozwiązań politycznych, ekonomicznych i kulturowych” – mówił w Dubrowniku Andrzej Duda. „Bardzo często abstrahuje on od narodowej wrażliwości i lokalnego kontekstu, uwarunkowanego odmienną historią i tradycją” – ciągnął, a jak wiemy z doświadczenia, tragedią Europy Środkowej (jak i innych peryferiów) jest to, że odrzucenie tego „transferu rozwiązań politycznych, ekonomicznych i kulturowych” kończy się prawie zawsze autokracją.

Polityka 26.2017 (3116) z dnia 27.06.2017; Świat; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "Trump między morzami"
Reklama