Narodowa Rada Edukacji zmienia laicki model państwa Atatürka. Wyrzuca ze szkół tureckich m.in. teorię ewolucji.
Od nowego roku Darwin i jego teoria ewolucji wypadają z programu tureckich szkół średnich. Bo to zdaniem Alpasana Durmusa, szefa Narodowej Rady Edukacji, „teoria kontrowersyjna”, zbyt skomplikowana dla 14-latków, a według wicepremiera Numana Kurtulmusa „archaiczna i niepoparta wystarczającymi dowodami”. To jedna z 51 istotnych zmian w programach szkolnych, zaakceptowana przez samego prezydenta Erdoğana. Inne dotyczą odchodzenia od eurocentryzmu w nauczaniu historii, skupienia się na wartościach narodowych i podkreślania osiągnięć nauki tureckiej. Dyskretnie też gumkuje się z programu szkolnego wszystko, co dotyczy dzieła Atatürka i projektu państwa laickiego. Za to mniej będzie się zadawać prac domowych, zdecydowano. Równolegle pracuje komisja czystości językowej, która oczyszcza turecki z zachodnich naleciałości. Za jej sprawą stadion Vodafone Arena błyskawicznie zmienił nazwę na Vodafone Stadyumu. W niecały rok od nieudanego zamachu wojskowego skala czystek na rozmaitych stanowiskach oceniana jest na 160 tys., a 60 tys. osób zostało zatrzymanych.