Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Z ziemi polskiej

Spotkanie Julii Tymoszenko, europarlamentarzysty Jacka Saryusz-Wolskiego i Micheila Saakaszwilego w Rzeszowie Spotkanie Julii Tymoszenko, europarlamentarzysty Jacka Saryusz-Wolskiego i Micheila Saakaszwilego w Rzeszowie Gleb Garanich/Reuters / Forum

Micheil Saakaszwili, były prezydent Gruzji i były gubernator Odessy, zrobił to, co zapowiedział: sforsował ukraińską granicę na przejściu Medyka–Szeginie, dotarł do Lwowa i kontynuuje marsz na Kijów. A wszystko dlatego, że prezydent Petro Poroszenko pozbawił Saakaszwilego ukraińskiego obywatelstwa, jakie sam nadał mu w 2015 r. Saakaszwili z tą decyzją się nie zgadza, uważa, że to zemsta polityczna ze strony prezydenta. Oświadczył, że będzie bronił swoich praw w sądzie, choćby nawet miał pójść do Strasburga. Były prezydent Gruzji jest dziś poszukiwany międzynarodowym listem gończym, oskarżony o nadużywanie władzy w Tbilisi i sprzeniewierzenie funduszy państwowych.

Z Polski, gdzie ostatnio przebywał, wyjechał na Ukrainę na podstawie posiadanego wciąż ukraińskiego paszportu, bo w bazie Schengen widnieje jedynie adnotacja, że jego paszport został utracony. Odprawiono go warunkowo, pouczając o konieczności wyjaśnienia sytuacji. Ukraińscy pogranicznicy nie chcieli Saakaszwilego wpuścić (zatrzymali nawet w Przemyślu pociąg, którym początkowo zamierzał podróżować), ale oczekujący w Szeginiach zwolennicy przedarli się przez granicę i faktycznie przeciągnęli go na teren Ukrainy, przy słabym oporze pograniczników. Saakaszwilemu towarzyszyli ukraińscy deputowani, a wśród nich była premier Julia Tymoszenko.

Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow zarzuca wszystkim ciężkie naruszenie prawa i grozi postępowaniem karnym. Nie wygląda jednak na to, żeby władzy było na rękę wykreowanie nowego męczennika. Saakaszwili po złożeniu urzędu gubernatora utworzył partię Ruch Nowych Sił, obiecując zdobycie władzy. Domaga się przedterminowych wyborów, zarzuca Poroszence sprzyjanie Rosji, zaniechanie reform, popieranie oligarchicznych klanów i bezwzględne dbanie o własny czekoladowy biznes.

Polityka 37.2017 (3127) z dnia 12.09.2017; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama