Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Haker hakera hakuje

Rosjanie nie tylko chronią komputery NSA, ale też je szpiegują. Rosjanie nie tylko chronią komputery NSA, ale też je szpiegują. Wikipedia

Szukając informacji o działaniach amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), izraelski wywiad zhakował rosyjską firmę antywirusową Kaspersky Lab i przy okazji odkrył, że Rosjanie nie tylko chronią komputery NSA, ale też je szpiegują. Z antywirusa Kaspersky korzysta ponad 400 mln użytkowników na całym świecie, a w Stanach, oprócz osób prywatnych, robi to też blisko 20 agencji rządowych, na czele właśnie z NSA, Departamentem Stanu, Obrony, Skarbu, Armii czy Marynarki i Sił Powietrznych. Tymczasem hakując przez Kaspersky’ego, Rosjanie mogli uzyskać dostęp nie tylko do bazy klientów, ale i do kodu źródłowego oprogramowania, co w przyszłości może umożliwić przeprowadzenie cyberataków.

Izraelczycy dokonali tego odkrycia już trzy lata temu i jako lojalny sojusznik o swoim odkryciu poinformowali Amerykanów. A ci przez wiele miesięcy potwierdzali informacje i sprawdzali, jakiego rodzaju dane interesują Rosjan. Ostatecznym potwierdzeniem było to, że Rosjanom udało się wykraść dokumenty, które jeden z pracowników NSA przechowywał na swoim domowym komputerze, na którym też miał zainstalowany program antywirusowy Kaspersky’ego. Sprawę opisały m.in. dzienniki „Washington Post” i „New York Times”, amerykański rząd zakazał stosowania Kaspersky’ego w administracji federalnej, a wielkie sieci handlowe Best Buy i Office Depot wycofały się z jego sprzedaży. Kaspersky, który z amerykańskiego i zachodnioeuropejskiego rynku uzyskuje blisko 60 proc. swoich dochodów, już liczy straty. A inne rosyjskie firmy informatyczne, które działają za oceanem, obawiają się, że sprawa odbije się też na nich.

Polityka 42.2017 (3132) z dnia 17.10.2017; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 9
Reklama