Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Rajoy w jaskini lwa

Mariano Rajoy Mariano Rajoy Paco Freire/SOPA Images/LightRocket / Getty Images

Ruszyła kampania przyspieszonych wyborów w Katalonii.

Hiszpański premier Mariano Rajoy spotkał się w Barcelonie ze swymi zwolennikami w sali hotelowej. Spotkanie typu wiecowego mu odradzano. W dniu wizyty ponad 700 tys. osób demonstrowało pokojowo za zwolnieniem z aresztu 8 ministrów zdymisjonowanego rządu autonomicznego i dwóch działaczy obywatelskiego ruchu niepodległościowego. Przemawiając do około tysiąca swych sympatyków, Rajoy obiecał, że regionalne wybory katalońskie, szykowane na 21 grudnia, mają być absolutnie transparentne. Wezwał „milczącą większość” mieszkańców Katalonii, by poszła do urn i napełniła je prawdą, czyli głosami na partie przeciwne wyjściu z państwa hiszpańskiego.

Może to być trudne. Zawieszenie autonomii Katalonii pogłębiło podziały w tej sprawie. Zdymisjonowany przez Madryt prezydent jednostronnie ogłoszonej republiki Carles Puigdemont lobbuje w Brukseli za uznaniem przez UE wyniku nadchodzących wyborów także wtedy, jeśli będzie on korzystny dla partii proniepodległościowych. W samej Katalonii trwa dyskusja nad stworzeniem wspólnych list w obu obozach: za i przeciw niepodległości. Partia Rajoya zdobyła w wyborach regionalnych dwa lata temu 8,5 proc. Jej lokalny lider nalegał, by katalońskie media publiczne nie transmitowały wielkiej manifestacji zwolenników niepodległości w dniu wizyty Rajoya, bo to element kampanii wyborczej. Tyle że tę wizytę odebrano powszechnie jako inaugurację tejże kampanii po stronie unionistów.

Polityka 46.2017 (3136) z dnia 14.11.2017; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama