W 2018 r. gospodarka Indii będzie rozwijać się najszybciej na świecie. ONZ przewiduje tam wzrost PKB do 7,2 proc., a w kolejnym roku do 7,4. Bank Morgan Stanley prognozuje nawet 7,5 oraz 7,7 proc. Tymczasem wzrost w Chinach zatrzyma się na 6,5 proc. Do tego dochodzą zmiany populacji – nad Gangesem mieszka ponad 1,3 mld ludzi, według części badaczy – już więcej niż w Chinach. Dla Azji Południowej nadchodzą dobre lata (m.in. dla Bangladeszu, gdzie wzrost sięgnie 7 proc.). Głównym napędem są: silna konsumpcja, niska inflacja, inwestycje w infrastrukturę. Inna sprawa, że słodkie prognozy Indii są de facto nadrabianiem strat. Dwie decyzje premiera Modiego: demonetyzacja i nowy generalny podatek od usług w 2017 r. spowolniły wzrost o 2 proc. Teraz indyjskie turbiny odzyskują tempo.