Awans Haspel jest związany z awansem Pompeo. Ale jej kariera w wywiadzie rozpoczęła się już dawno. Do Agencji trafiła w 1985 roku. Ma za sobą bogate i różnorodne doświadczenie, była m.in. zastępczynią dyrektora National Clandestine Service (NCS), czyli komórki CIA, która zajmuje się niejawnymi operacjami dotyczącymi środowiska wywiadowczego. Pracowała jako zastępczyni dyrektora NCS ds. wywiadu zagranicznego. Zanim rozpoczęła pracę w Nowym Jorku i zanim doszło do ataku na World Trade Center, a potem do szukania odpowiedzialnych i do pracy Haspel w tajnych amerykańskich więzieniach za granicą, pracowała ona m.in. w Wielkiej Brytanii i Turcji.
Przez lata Haspel szybko pięła się w hierarchii Agencji
Ma olbrzymie doświadczenie i odniosła sukces w środowisku tradycyjnie zdominowanym przez mężczyzn. Jednak dzisiaj oprócz jej sukcesów najczęściej przypomina się o jej mrocznej zawodowej przeszłości związanej właśnie z wojną z terroryzmem, rozpoczętą po atakach na WTC, i metodami przesłuchań, jakie wówczas stosowano w tajnych więzieniach m.in. w Tajlandii czy polskich Starych Kiejkutach. Jako tajny oficer CIA Haspel w 2002 roku bezpośrednio nadzorowała stosowanie tortur wobec podejrzanych o przynależność do Al-Kaidy.
I teraz podczas zatwierdzania swojej nominacji przez Senat będzie musiała odpowiedzieć na niepokojące pytania o jej rolę w tajnych więzieniach i przesłuchaniach, podczas których dochodziło m.in. do podtopień. Wśród torturowanych był m.in. Abu Zubayda, podtapiany w ciągu miesiąca 83 razy. Agenci uderzali jego głową o ścianę, nie pozwalali mu spać i przetrzymywali nago. Zanim śledczy uznali, że Abu Zubaya nie posiada żadnych użytecznych informacji, Saudyjczyk w jednym z przesłuchań stracił oko. A Gina Haspel nadzorowała m.in. jego przesłuchania, ale też – o czym mówią świadkowie – czasami brała w nich udział.