Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

3:0 dla Orbána

Fidesz znów rządzi

Partia Orbána wraz z KDNP w ostatnich wyborach zdobyła blisko 49 proc. głosów. Partia Orbána wraz z KDNP w ostatnich wyborach zdobyła blisko 49 proc. głosów. Zsolt Szigetbary/EPA / PAP
Viktor Orbán poprowadził swoją partię do trzeciego z rzędu triumfu wyborczego. Z konstytucyjną większością w parlamencie.

Stało się, co się miało stać. Fidesz, razem z koalicyjną Chrześcijańską Demokratyczną Partią Ludową (KDNP), zdobył blisko 49 proc. głosów, co przełożyło się na 134 mandaty w 199-osobowym parlamencie, co daje większość dwóch trzecich (wyniki po przeliczeniu 96 proc. głosów). W okręgach jednomandatowych Fidesz przegrał w czterech, w tym w Budapeszcie. Nacjonalistyczny Jobbik uzyskał 25 mandatów. Dużo mówi się o nieporadności opozycji – i słusznie, bo zamiast jednoczyć siły, każdy wystawiał swojego kandydata. Pretendenci do zajęcia miejsca Orbána nie wyciągnęli lekcji z wyborów lokalnych w Hódmezővásárhely, gdzie w lutym kandydat Jobbiku na burmistrza z poparciem pozostałych ugrupowań pokonał faworyta z Fideszu. Jednak nieudolność opozycji to jedno. Drugie – brak równych reguł. Do walki z przeciwnikami władza zaprzęgła media i służby. OBWE po raz kolejny (po tych z 2014 r.) oceniło wybory jako wolne, ale niesprawiedliwe. To jakaś pociecha, ale dosyć skromna.

Orbán nie ukrywa, że jego władza będzie coraz bardziej represyjna. Wybory potwierdziły, że metoda wskazywania wrogów narodu, aby ukryć korupcję czy niejasne deale z Rosją, okazała się skuteczna. Miesiąc temu premier zapowiedział, że po wyborach będzie domagał się „politycznego, moralnego i prawnego zadośćuczynienia” wobec przeciwników. Jego legitymacją będzie rekordowo wysoka, ponad 70-procentowa frekwencja. Nie znaczy to, że Węgrzy, którzy nie głosowali na Fidesz, staną z założonymi rękami. W mijającej kadencji społeczeństwo obywatelskie pokazało moc, unieważniając dwa flagowe projekty Orbána: referendum antymigracyjne i kandydaturę Budapesztu na gospodarza igrzysk olimpijskich w 2024 r. Władzę zaskoczyła też skala kontestacji przeciwko próbie zamknięcia Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego.

Polityka 15.2018 (3156) z dnia 10.04.2018; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "3:0 dla Orbána"
Reklama