Katalonia ma nowego premiera, ale pomysły na rozwiązanie kryzysu pozostały te same.
Bez wspominania hiszpańskiej konstytucji lub króla (jak to było wcześniej w zwyczaju), za to z obietnicą „wierności narodowi Katalonii” – tak akcenty w przemowie podczas swojego zaprzysiężenia rozłożył Quim Torra, nowy premier autonomicznego regionu. Wybieranie go zajęło proniepodległościowym partiom aż pięć miesięcy, a głosowanie wygrał zaledwie jednym punktem i tylko dlatego, że najbardziej lewicowe ugrupowanie CUP wstrzymało się od głosu – równocześnie zapowiadając, że wychodzi z koalicji, bo nie do końca mu ufa.