Gdzie się podziała lewica francuska? Rządząca do ub. roku Francją Partia Socjalistyczna znalazła się w tak trudnej sytuacji finansowej, że musiała sprzedać swą paryską siedzibę przy rue de Solférino w pobliżu muzeum d’Orsay. Za 45 mln euro nabył ją przedsiębiorca, który choć planuje gruntowną przeróbkę, to obiecał zachować „ścianę chwały”, to jest miejsce, gdzie wiszą portrety dawnych przywódców partii: François Mitterranda, François Hollande’a, premierów Lionela Jospina i Michela Rocarda. Katastrofę finansową spowodował wynik wyborczy – kandydat PS w ostatnich wyborach prezydenckich uzyskał zaledwie 6 proc. głosów. Wyborcy socjalistyczni poparli przede wszystkim prezydenta Emmanuela Macrona, któremu dziś, po roku od wyborów, otwarcie zarzucają odejście od lewicowej polityki. Nowo wybrany pierwszy sekretarz PS, mało znany działacz Olivier Faure szuka tańszej siedziby na przedmieściach, co nie wszystkim się podoba. Faure odmłodził kierownictwo partii, lecz walczy ze starszymi konkurentami. Niektórzy z nich zachowują się tak, jakbyśmy zdobyli 52 proc. głosów, a nie tylko 6 proc. – mówi.