Świat

W Waszyngtonie nie będzie defilady

Donald Trump odwołał defiladę

Donald Trump Donald Trump Kevin Lamarque/REUTERS / Forum

Prezydent Trump, w przeciwieństwie do prezydenta Dudy, ma węża w kieszeni. Też planował swoją defiladę, również miał setną rocznicę do uczczenia: zakończenia zwycięskiego udziału Amerykanów w I wojnie światowej. I w ostatniej chwili pożałował kasy.

Wszystko zaczęło się przed rokiem, kiedy prezydent Trump z małżonką, u boku prezydenta Macrona, obserwował 14 lipca w Paryżu defiladę na Polach Elizejskich. Był nią wyraźnie zauroczony – Francuzi wiedzą, jak się robi takie huczne fety, mile łechczące dumę narodową. Po powrocie ogłosił, że zrobi podobną u siebie, a raczej, że przebije Francuzów („moja defilada lepsza od twojej defilady”). Miała się odbyć w stolicy, przemaszerować Pennsylvania Avenue, od Białego Domu po Kapitol, pięć rodzajów wojsk – plus komponent powietrzny – oraz weterani i przebierańcy w historycznych mundurach (to się prezydentowi szczególnie podobało w Paryżu, przez co impreza trwała bite dwie godziny). Ostatnia taka defilada odbyła się w Waszyngtonie w odległym 1991 r., (czczono wówczas zwycięstwo (?) w wojnie w Zatoce), i na jej podstawie oszacowano koszty: 10–30 mln dol. Na początku odpadły czołgi, bo wtedy, mimo gumowych ochraniaczy, poniszczyły stołeczny bruk. Potem zaczęły się rozmaite przytyki, że to raczej w stylu Kim Dzong Una, przewodniczącego Xi czy Putina. A Pentagon przecież tnie koszty, w czerwcu odwołane zostały ważne manewry w Korei Południowej. Nawet patriotyczny Legion Amerykański grupujący weteranów rzucił z ironią, że może lepiej za te pieniądze powołać Departament Spraw Weteranów, którego Ameryka dotąd się nie dorobiła.

Sprawy przyspieszyły, gdy do Białego Domu dotarł ostateczny kosztorys defilady: podobno na 92 mln dol. Trump uznał w tweecie, że to stanowczo za drogo. Po biznesowemu rzucił: zaproponujcie jakąś lepszą cenę za rok!

Polityka 34.2018 (3174) z dnia 21.08.2018; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "W Waszyngtonie nie będzie defilady"
Reklama