Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Sinizacją w arabizację

Chińskie władze dyskryminują muzułmańską mniejszość

Co najmniej milion Ujgurów przetrzymywanych jest bezprawnie w obozach internowania. Co najmniej milion Ujgurów przetrzymywanych jest bezprawnie w obozach internowania. Ozan Kose/AFP / EAST NEWS
Komitet ds. Eliminacji Dyskryminacji Rasowej ONZ raportuje, że co najmniej milion Ujgurów przetrzymywanych jest bezprawnie w obozach internowania.

Prawie stan wojenny to rzeczywistość Sinciangu. Tak porządki w autonomicznym regionie na zachodzie Chin widzą krytycy chińskiej partii komunistycznej. Dostarczają dowody na dyskryminację przeważnie muzułmańskich Ujgurów, ludu pochodzenia tureckiego, stanowiącego większość z 21 mln mieszkańców regionu. Policja kontroluje przechodniów o tureckich rysach twarzy, powszechnie skanowane są telefony komórkowe, trzeba rejestrować nowo kupione noże i oddawać próbki DNA.

Komitet ds. Eliminacji Dyskryminacji Rasowej ONZ raportuje, że co najmniej milion Ujgurów przetrzymywanych jest bezprawnie w obozach internowania. Byli więźniowie opisują placówki jako czarne dziury, miejsce bezprawia. Władze ripostują, że to oszczercze plotki. Kampania wymierzona jest jedynie w radykałów i terrorystów, a oszukanym przez ekstremizm religijny trzeba pomagać w drodze reedukacji, prowadzonej w odosobnieniu. Chodzi o to, by Sinciang nie stał się drugą Syrią lub Libią.

Ateistyczna partia komunistyczna intensywnie wymusza posłuszeństwo od wszystkich związków wyznaniowych. Tzw. sinizacja religii bywa totalna, ale czasem trafia na poważny opór. W sierpniu urzędnicy w 20-tys. mieście Weizhou, leżącym w autonomicznym regionie Ningxia, nakazali rozbiórkę meczetu, ich zdaniem samowoli budowlanej. Lokalni muzułmanie urządzili antyrządową manifestację, która – co w Chinach nieczęsto się zdarza – przyniosła skutek. Meczet zostaje, choć prawdopodobnie czeka go usunięcie kopuł i innych „zbyt arabskich” elementów.

Tymczasem państwowy chiński koncern CSCEC stawia w Algierze meczet, z najwyższym na świecie minaretem, mierzącym 265 m. Algierczycy utrzymują, że będzie to trzecia największa świątynia muzułmańska, ustąpi tylko Mekce i Medynie. Chińscy robotnicy pracują 24 godziny na dobę i tylko zła pogoda może pokrzyżować plany zakończenia przedsięwzięcia do końca roku.

Polityka 34.2018 (3174) z dnia 21.08.2018; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Sinizacją w arabizację"
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną