Oficjalnie niewiele wiadomo: 47-letni sułtan Malezji Muhammad V po dwóch latach panowania niespodziewanie zrzekł się tronu. Nie podano przyczyny tej pierwszej w historii abdykacji, odkąd w 1957 r., po uwolnieniu się spod brytyjskiej kurateli, wprowadzono tu specyficzny system monarchii rotacyjnej. Na tronie, na pięcioletnią kadencję, zasiada po kolei 9 sułtanów rządzących (dosyć niezależnymi) stanami Malezji.
Nieoficjalną przyczyną jest kobieta, a konkretnie pochodząca z Rostowa 25-letnia Oksana Wojewodina, Miss Moskwy 2015. Z równie nieoficjalnych informacji wiemy, że mieli się poznać półtora roku temu, podczas prezentacji drogich zegarków. I że kiedy władca pod koniec ub.r. wystąpił o dwumiesięczny urlop zdrowotny i opuścił kraj w sprawie leczenia, wziął z Oksaną, dziś już Rihaną (która wcześniej przeszła na islam), huczny ślub w podmoskiewskiej Barwisze, miasteczku miliarderów.
Rosyjskie media wygrzebały Oksanie/Rihanie głośny udział w reality show „Wyspa marzeń”, gdzie „poszła do łóżka już na pierwszej randce”. Wszystkie te przecieki docierające do konserwatywnej Malezji, gdzie sułtan jest ostoją wartości i wiary (a ma już na sumieniu rozwód z tajską księżniczką), musiały mocno zaboleć. Rada Władców, grupująca sułtanów, jak podaje się nieoficjalnie, wymusiła pospieszną abdykację. Teraz na malezyjskim tronie byłaby kolej na sułtana Pahangu. Ale że jest leciwy i złego zdrowia, więc podaje się (poza protokołem), że też abdykuje, aby po tron sięgnął syn. Dwie abdykacje w ciągu miesiąca? – tego rekordu Malezja długo nie pobije.