Prezydent Wołodymyr Zełenski, tuż po zaprzysiężeniu, podpisał dekret o rozwiązaniu Rady Najwyższej i ogłosił datę przedterminowych wyborów na 21 lipca, zażądał dymisji rządu, szefa służb specjalnych, a wreszcie powołał szefów swej administracji oraz sztabu generalnego. Rozwiązanie parlamentu budzi wątpliwości i już doczekało się skarg w Sądzie Konstytucyjnym. Prezydent powołał się na brak koalicji większościowej, tymczasem prawo nie precyzuje, na jakiej podstawie ani kto taki stan ma stwierdzić.