Uprowadzenie przez Irańczyków w cieśninie Ormuz statku „Stena Impero” zaogniło przed tygodniem stosunki Londynu z Teheranem. Statek płynął pod brytyjską banderą, ale właściciela ma szwedzkiego, a załogę aktualnie indyjsko-rosyjskołotewsko-filipińską. Jednym słowem, oprócz dumnego proporca, niewiele tu brytyjskiego. Bruksela ogłosiła, że Unia wzmocni wysiłki na rzecz bezpieczeństwa swoich statków, ale tu zaczyna się kolejny kłopot poznawczy. Większość z nich, także polskich, pływa pod obcą banderą, przeważnie tanią, jak od lat 50.
Polityka
31.2019
(3221) z dnia 30.07.2019;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "Bandery tanie i wygodne"