Brytyjski premier postanowił to zrobić na pięć kluczowych tygodni przed aktualną datą brexitu, 31 października. Posłowie spotykają się jeszcze na kilka dni w tym tygodniu, a potem wrócą przed samym dniem zero. Dlaczego Johnson to zrobił? Jedna z teorii brzmi: im więcej chaosu w Westminsterze, tym większe przerażenie w Brukseli, i tym większa szansa na lepszą umowę wyjściową. Marzenia ściętej głowy – odpowiada Bruksela.
Parlament ma kilka opcji – o ile z żadnej jeszcze nie skorzystał, bo ten numer POLITYKI zamknęliśmy przed powrotem posłów z wakacji.
Polityka
36.2019
(3226) z dnia 03.09.2019;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 9
Oryginalny tytuł tekstu: "Scenariusze i zaułki"