Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Niebo do zamknięcia

Amerykanie zamykają niebo

Procedurę wyjścia z traktatu przez USA zapoczątkował John Bolton. Procedurę wyjścia z traktatu przez USA zapoczątkował John Bolton. Yuri Gripas/Reuters / Forum

Od początku roku Rosjanie już osiem razy przelatywali nad kilkoma ważnymi bazami lotniczymi w USA. I nikt do nich nie strzelał, zrobili to zupełnie legalnie. Pozwala na to Traktat o otwartych przestworzach (ang. Treaty on Open Skies), zawarty w 1992 r., a ratyfikowany dotąd przez 34 państwa, w tym Polskę. Wkrótce będzie 33, bo wycofać się mają Amerykanie, co w praktyce zabije traktat. Open Skies, jak zwany jest traktat, to rodzaj zalegalizowanego szpiegostwa. Kraje mogą przeprowadzać określoną liczbę lotniczych inspekcji rocznie nad dowolnym obszarem sygnatariusza, o ile poinformują go 72 godziny przed lotem. Samoloty mogą używać tylko jawnych aparatów, które podlegają inspekcji, i muszą się dzielić zdjęciami z pozostałymi stronami.

Amerykanie twierdzą, że Rosja nie przestrzega już traktatu. Przewiduje on np., że nie można latać bliżej niż 10 km od granicy z państwem, które nie jest jego stroną. Rosja więc zakazuje lotów w pobliżu granicy z Osetią Południową i Abchazją, które przy wsparciu Moskwy oderwały się od Gruzji. Ogranicza też długość jednorazowego lotu nad obwodem kaliningradzkim do 500 km i kontrolę nad poligonami wojskowymi.

Procedurę wyjścia z traktatu przez USA zapoczątkował były już doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton. Ale Donald Trump sprawę podchwycił i ponoć podpisał już dokumenty. Wyjście z traktatu wymaga jednak półrocznej karencji, a Waszyngton jeszcze niczego nie potwierdził. Zwolennicy takiego ruchu są zdania, że Ameryka ma nad Rosją ogromną przewagę, jeśli chodzi o satelity szpiegowskie, i tradycyjne loty już nie są jej potrzebne. Przeciwnicy twierdzą jednak, że umożliwia on nieformalne kontakty między amerykańskimi i rosyjskimi lotnikami, co buduje zaufanie. Poza tym Amerykę może stać na supernowoczesne satelity, ale Polski nie.

Polityka 45.2019 (3235) z dnia 05.11.2019; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Niebo do zamknięcia"
Reklama