Świat

Izrael na nieznanych wodach

Benjamin Netanjahu Benjamin Netanjahu Mateusz Włodarczyk / Forum

Prokurator generalny Izraela postawił zarzuty korupcyjne premierowi. Benjamin Netanjahu został oskarżony m.in. o przyjmowanie prezentów i wyświadczanie przysług zamożnym znajomym. Sprawy są poważne ze względu na sumy i praktykę rządzenia, idzie bowiem o równowartość milionów złotych oraz zmiany w prawie sprzyjające faworyzowanym przedsiębiorcom. Izrael wypływa na nieznane wody, mówią prawnicy. Skazywano tam co prawda polityków, kary więzienia odbywał m.in. były szef rządu (korupcja, 16 miesięcy) i były prezydent (m.in. gwałty, 5 lat), ale nigdy nie oskarżono urzędującego premiera.

Droga do ewentualnego skazania będzie daleka, może zająć lata, tym dłużej, że Netanjahu rezygnować nie musi i zrobi wszystko, by nawet nie wejść do sali sądowej. Jego krytycy ostrzegają, że w obronie nie cofnie się przed psuciem państwa. Zaczął od zarzucenia wymiarowi sprawiedliwości próby zamachu stanu, posługiwania się fałszywymi dowodami i wymuszonymi zeznaniami. No i przede wszystkim stara się pozostać na stanowisku szefa rządu, skąd najłatwiej będzie mu odpierać oskarżenia.

Ich postawienie pogłębia pat, w którym kraj tkwi od wiosny. Dwukrotne wybory nie dały większości parlamentarnej i jeśli nie uda się jej znaleźć do połowy grudnia, tu wiele zależy od dalszej lojalności Likudu, partii Netanjahu, to odbędą się wybory trzecie. Teoretycznie korzystne dla premiera, bo to dalsze kupowanie czasu; zwłaszcza że wyłaniające się z obecnych sondaży rozkłady poparcia znów solidnej większości nikomu nie gwarantują, a w takim przypadku to Netanjahu dalej stałby na czele przejściowego gabinetu.

W rankingu postrzegania korupcji Transparency International Izrael znalazł się razem z Botswaną na 34. miejscu. Polska jest oczko niżej.

Polityka 48.2019 (3238) z dnia 26.11.2019; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 13
Reklama