Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Będzie gorzej

Australia płonie

Dotąd spłonął obszar wielkości Szwajcarii. Dotąd spłonął obszar wielkości Szwajcarii. David Gray / Getty Images
Australia zmaga się z największymi pożarami buszu i lasów eukaliptusowych w swojej historii.

Sezon na pożary w południowo-wschodniej ćwiartce kraju zaczął się kilkanaście tygodni wcześniej niż zwykle. Zjawisko pogodowe, występujące okresowo nad Oceanem Indyjskim, ale tym razem wyjątkowo silnie, przedłuża trwającą od trzech lat suszę, śrubuje rekordy przeciętnych temperatur w dzień i w nocy oraz wzmacnia wiatry spychające ogień ku najbardziej zamieszkanym obszarom stanów Nowa Południowa Walia i Wiktoria. Pożary już wytworzyły nowy mikroklimat, przyczyniając się m.in. do powstawania bezdeszczowych burz, których wyładowania podpalają wyschnięte na wiór drzewa i trawy, także na wilgotnych zazwyczaj bagnach. A będzie gorzej. „To nie pożar buszu, ale bomba atomowa”, mówił australijskiemu radiu publicznemu ABC minister transportu Nowej Południowej Walii Andrew Constance. Pełnia australijskiego lata przypada na styczeń i luty, wtedy upały są największe.

Dotąd spłonął obszar większy od terytorium Szwajcarii. Między wrześniem a pierwszym tygodniem stycznia zginęło 25 osób, sześć uznano za zaginione, zniszczonych zostało 2,5 tys. budynków, w tym 1,3 tys. domów mieszkalnych. Choć akcja gaśnicza prowadzona jest w jednym z najbogatszych, najlepiej zorganizowanych i usprzętowionych krajów świata, to sprowadza się nie tyle do dławienia ognia po lasach, ile przede wszystkim do ewakuacji. Wspiera ją wojsko na skalę niewidzianą od drugiej wojny światowej. Razem z mieszkańcami ewakuowane są zwierzęta towarzyszące i gospodarskie, zwierzęta dzikie zdane są na siebie. Te bardziej ruchliwe mogą próbować uciec, ale jeszcze przed końcem 2019 r. było wiadomo, że ucierpiały setki milionów ssaków, gadów, płazów i ryb w rzekach, w wielu przypadkach przedstawiciele gatunków niewystępujących poza Australią. Do świąt zginęło prawdopodobnie m.in. 8,5 tys. koali, jedna trzecia całej populacji.

Polityka 2.2020 (3243) z dnia 07.01.2020; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Będzie gorzej"
Reklama