Sezon na pożary w południowo-wschodniej ćwiartce kraju zaczął się kilkanaście tygodni wcześniej niż zwykle. Zjawisko pogodowe, występujące okresowo nad Oceanem Indyjskim, ale tym razem wyjątkowo silnie, przedłuża trwającą od trzech lat suszę, śrubuje rekordy przeciętnych temperatur w dzień i w nocy oraz wzmacnia wiatry spychające ogień ku najbardziej zamieszkanym obszarom stanów Nowa Południowa Walia i Wiktoria. Pożary już wytworzyły nowy mikroklimat, przyczyniając się m.in. do powstawania bezdeszczowych burz, których wyładowania podpalają wyschnięte na wiór drzewa i trawy, także na wilgotnych zazwyczaj bagnach.