Na ławie oskarżonych siedzi 69 członków Złotego Świtu, w tym 18 byłych posłów. Pytania zadaje ponad setka prawników. Od kwietnia 2015 r. sąd zebrał się już ponad 400 razy. A do maja, kiedy spodziewany jest wyrok, zbierze się jeszcze kilkadziesiąt. Dowody w postaci zdjęć, filmów i zeznań „ważą” dwa terabajty – aby się z nimi zapoznać, potrzeba 36 dni i nocy.
Proces jest historyczny ze względu na jego polityczne i symboliczne znaczenie. – To może być gwóźdź do trumny całego neofaszystowskiego ruchu – mówi Dimitris Psarras, dziennikarz śledczy, który bada przestępczą naturę Złotego Świtu od dziesięcioleci.