Bernie Sanders jeszcze walczy, ale ma już tylko iluzoryczne szanse na prześcignięcie głównego konkurenta, kandydata establishmentu partyjnego Joego Bidena. Jednak nawet Biden mówi dziś językiem Sandersa, a nie odwrotnie. Za Sandersem stoi prawdziwy ruch społeczny, za Bidenem jedynie doraźna większość. Berniego kocha młodzież, a Bidena ignoruje, mówiąc grzecznie. W Michigan, stanie, który w praktyce przesądził już, kto dostanie nominację, na Sandersa głosowało 82 proc. wyborców w wieku 18–29 lat.