Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Europożyczka na wirusa

Dyskusja o Funduszu Odbudowy rozbiła się nie o kwoty, ale o sposób ich wydawania. Dyskusja o Funduszu Odbudowy rozbiła się nie o kwoty, ale o sposób ich wydawania. Getty Images

Liderzy państw Unii nie dogadali się w sprawie pakietu pomocowego, który ma uchronić europejską gospodarkę przed koronazapaścią. Co prawda podczas czwartkowej telekonferencji zgodzili się na doraźną pomoc, która ma ruszyć w czerwcu w ramach istniejących już instrumentów, jak Europejski Mechanizm Stabilności. Ale jej kwota – ok. 500 mld euro, i to głównie w pożyczkach – nikogo nie zadowala. Szczególnie Hiszpanie i Włosi, dla których prognozy ekonomiczne są katastrofalne, liczyli na uzgodnienie mocarnego Funduszu Odbudowy. Ostatecznie postanowiono, że będzie on dopiero częścią unijnego budżetu na lata 2021–27, który w związku z tym zwiększy się z 1,2 do 2 proc. unijnego PKB.

Południowców wspiera Komisja Europejska, która ostrzega przed „asymetrycznym” wychodzeniem z koronakryzysu. Według niej jeśli nie uda się uruchomić adekwatnej pomocy, to tempo tego wychodzenia będzie uzależnione od sytuacji finansów w danym kraju. Tylko te bogatsze, które weszły w kryzys ze stosunkowo niskim zadłużeniem, będzie stać na krajowe programy pomocy dla biznesu. Komisja obawia się, że to zachwieje równymi zasadami gry na wspólnym rynku. Aby zniwelować te różnice, potrzebny jest właśnie silny Fundusz Odbudowy.

Przed szczytem swoje ambitne propozycje przedstawili Hiszpanie, a później Włosi. W obu przypadkach chodziło o kwotę nawet 1,5 bln euro. I w obu te pieniądze miałyby pochodzić z emisji obligacji gwarantowanych budżetem Unii. Podobny pomysł ma Komisja, tyle że na kwotę 320 mld. Wszystko to są jednak sumy do zacytowania na pierwszych stronach gazet, a nie w realu. Unijne pieniądze miałyby być dopiero podstawą do wygenerowania ostatecznej sumy, na którą w ok. 70 proc. złożą się prywatni inwestorzy. Wielu ekspertów wątpi, czy to możliwe u progu kryzysu.

Polityka 18.2020 (3259) z dnia 27.04.2020; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 8
Reklama