Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Zimna wojna wirusowa

Poleganie na obu mocarstwach jako źródłach światowego bezpieczeństwa i dobrobytu wydaje się coraz bardziej ryzykowne. Poleganie na obu mocarstwach jako źródłach światowego bezpieczeństwa i dobrobytu wydaje się coraz bardziej ryzykowne. AN

A jeśli skutkiem pandemii będzie nowa zimna wojna, tym razem między Stanami Zjednoczonymi a ChRL? Zapowiadano ją wielokrotnie, także wtedy, gdy szło o prawa człowieka, handel i reguły globalizacji, ale teraz ma być do niej bliżej niż kiedykolwiek, skoro obie strony tak łatwo znajdują preteksty do pogłębiania dzielącej je przepaści. Ekipa prezydenta Trumpa bez eufemizmów oskarża Chiny o ukrywanie informacji o początkowym przebiegu epidemii, padają porównania do Czarnobyla. Znów, jak w czasach amerykańsko-sowieckiej rywalizacji, polem starcia stała się Światowa Organizacja Zdrowia.

Chińczycy ją chwalą i deklarują współpracę w międzynarodowym śledztwie mającym ustalić pochodzenie koronawirusa, o ile dochodzenie przeprowadzą bezstronni eksperci. A Trump widzi w WHO chińską marionetkę, która, kryjąc chińskie mataczenia, nie służy amerykańskim interesom i bez pilnej reformy nie zasługuje na wsparcie amerykańskich podatników.

Podnoszenie zarzutów takiego kalibru przypomina, w jak wielu dziedzinach strategiczne interesy obu państw są na kursie kolizyjnym. Nie przez przypadek w ostatnich dniach Amerykanie wspierają blokowany przez Chiny Tajwan i jego wniosek o udział w pracach w WHO, i zapowiadają sankcje, jeśli w Hongkongu zostaną zaostrzone przepisy o bezpieczeństwie, wymierzone w działalność demokratycznej opozycji. Im więcej takich szantaży, tym chętniej Chińczycy obsadzają się w roli ofiar niezrozumiałej sinofobii.

Na wysokość stawki wskazuje Jonathan Pearlman z magazynu „Australian Foreign Affairs”. Twierdzi, że Trump nie jest zainteresowany wyprowadzeniem świata z kryzysu, w przeciwieństwie do swoich poprzedników nie próbuje tego robić kontrolą nad agencjami międzynarodowymi, takimi jak WHO, zamiast tego – przekonany, że podobne instytucje podważają suwerenność USA – próbuje je rujnować.

Polityka 22.2020 (3263) z dnia 26.05.2020; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama