Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Asadowie się kłócą

Rami Makhlouf Rami Makhlouf AN

Rzadko zdarza się, by rodzina Baszara Asada publicznie prała rodzinne brudy. Tym razem poszło o wielkie pieniądze i o wielkie wpływy. Kuzyn prezydenta Rami Makhlouf, najbogatszy Syryjczyk, którego majątek wyceniany jest nawet na 10 mld dol., popadł w niełaskę. Makhlouf jest właścicielem sieci komórkowej Syriatel, a także udziałowcem wielu firm – od deweloperskich, poprzez banki i sklepy wolnocłowe. Uważany jest za bankiera syryjskiego reżimu, od ponad 10 lat finansuje wojnę kuzyna, a przez rozmaite powiązania biznesowe może kontrolować nawet 60 proc. krajowej gospodarki. Mówią o nim „pan 5 proc.”, bo nie ma podobno w Syrii większego kontraktu, od którego prowizja nie szłaby do jego kieszeni.

Choć pieniądze lubią ciszę, o biznesach Makhloufa ostatnio bardzo głośno. Konflikt z Baszarem ujrzał światło dzienne, gdy kilka tygodni temu Rami publicznie skarżył się na rząd, który próbuje przejąć kontrolę nad jego majątkiem, oraz na aresztowania pracowników Syriatel. Oficjalnie chodzi o 180 mln dol. zaległego podatku, nieoficjalnie – o grupę niezadowolonych biznesmenów powiązanych z żoną prezydenta Asmą oraz skargi Rosji, która chciała zabezpieczyć interesy swoich ludzi w odbudowie zniszczonej wojną Syrii. W zeszłym roku, prawdopodobnie pod naciskiem Rosjan, rozwiązano dwudziestotysięczną armię podległą Makhloufowi, która chroniła jego interesy i brała udział w bitwach po stronie Asada. Asma miała przejąć kontrolę nad jego organizacją charytatywną Bustan, która wypłacała zapomogi rannym żołnierzom i ich rodzinom. Wychodzi na to, że Asad wygrał także i tę rodzinną bitwę: zamrożono wszystkie aktywa Ramiego, jemu samemu zakazano wyjeżdżać z kraju i zawieszono możliwość zawierania publicznych kontraktów. Kiedyś wuja prezydenta, Rifata Asada, wygnano z Syrii po nieudanej próbie przejęcia władzy, ale pozwolono mu zachować majątek.

Polityka 22.2020 (3263) z dnia 26.05.2020; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama