„Polityka”. Pilnujemy władzy, służymy czytelnikom.

Prenumerata roczna taniej o 20%

OK, pokaż ofertę
Świat

Pucz jako lekarstwo?

W ostatnich dwóch tygodniach Brazylia stała się epicentrum pandemii w Ameryce Łacińskiej. W ostatnich dwóch tygodniach Brazylia stała się epicentrum pandemii w Ameryce Łacińskiej. Andre Coelho / Getty Images

Manaus, miasto w brazylijskiej Amazonii, gdzie w XIX w. wybudowano spektakularną operę, jest od kilku tygodni scenerią apokalipsy. W szczytowym momencie grzebano tam codziennie około 140 zmarłych, większość z powodu COVID-19. Brak miejsc do pochówku, kopanie dołów za miastem, układanie zwłok po trzy – jedne na drugich, brak trumien, deficyt respiratorów dla walczących o życie, załamanie systemu pomocy medycznej. A wszystko to w tropikalnej duchocie przypominającej saunę.

Krzywa zachorowań i zmarłych w Manaus już opada, ale Amazonia przeżywa kolejny dramat: mimo izolacji koronawirus dopadł rdzennych mieszkańców. Liczby bezwzględne zmarłych nie są duże – w tej chwili to ponad setka – autochtoni mają jednak mniejszą odporność. Umiera 15 proc. zakażonych, gdy w całej populacji Brazylii odsetek ten wynosi 6,6 proc.

W ostatnich dwóch tygodniach Brazylia stała się epicentrum pandemii w Ameryce Łacińskiej i piątym na świecie krajem z największą liczbą zgonów z powodu koronawirusa – 30 tys. Zakażeń jest już grubo ponad pół miliona i obie dane są najpewniej mocno zaniżone. Brazylia przeprowadza mało testów, a niemożliwość fizycznego dystansu między ludźmi mieszkającymi w slumsach i brak środków higieny sugerują, że najgorsze kraj może mieć jeszcze przed sobą.

Chaotyczne zarządzanie kryzysem, a nawet negowanie przez prezydenta Jaira Bolsonaro powagi pandemii sprawiają, że co kilka tygodni wracają spekulacje o wojskowym zamachu stanu. Nie jest tylko jasne, czy byłby to pucz z udziałem prezydenta (byłego kapitana wojska), czy przeciw niemu. Chwilowo po zwolenieniu ze stanowiska dwóch ministrów zdrowia resortem zarządza dziewięciu wojskowych z generałem na czele.

W ostatni weekend głos zabrał b. prezydent Fernando Henrique Cardoso, lat 89.

Polityka 23.2020 (3264) z dnia 02.06.2020; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama